Po tylu latach czytania książek powinienem już się nauczyć, że im lepsza książka wydaje się w blurbie, tym gorsza jest w rzeczywistości. Niestety znów dałem się złapać na marne czytadło, które miało być wspaniałym dziełem s-f, a okazało się marnym naśladownictwem po prostu dobrego s-f. Do wspaniałego dzieła temu tak daleko, jak polskim piłkarzom do wygrania MŚ.
Na szczęście wydałem na to tylko 10 zł i to chyba odpowiednia cena za tę książkę.